piątek, 10 sierpnia 2012

AstroGirl, Dzienniki Superbohaterki 10 sierpnia 2012



Dzisiaj miało nie być wpisu - w końcu To dziwne uczucie (a do tego konkurs Vampirci) czasami bywa ważniejsze - jednak konieczne okazało się pilne zamieszczenie... no nie mam słowa... notki uspokajającej dla autorów setek listów, które dotarły do mnie w ubiegłym tygodniu.

Szanowni Państwo, pragnę wyjaśnić, że tamta grupka "chultajów" (jak raczyła nazwać ich pewna miła starsza pani z Wołomina), którzy od ostatniej niedzieli wywijają w różowych spódniczkach na szczycie Pałacu Kultury od godziny 15:00 do 16:30, to nie nowa frakcja superzłoczyńców*, tylko zespół sieci Simplus, który założył się ze mną, że ich internet będzie miał u mnie największą prędkość (no a później wyszczególnili, że wyższą niż 20KB/s), najwięcej megabajtów i w ogóle wszystko największe i najbujniejsze. A jak nie, to sobie zatańczą w różowych spódniczkach na szczycie Pałacu Kultury.

Seanse potrwają jeszcze do jutra włącznie.


Dobra, wracam do pisania. A, i nie tylko do pisania. Dorwałam film-ekranizację Autostopem przez galaktykę. Z 1981. I zobaczyłam tamtego, dixonowego, Forda Prefecta. I prawie zemdlałam z wrażenia.
Jestem niewiele po pierwszym odcinku. Dajcie mi 5 minut, jutro będę z powrotem.


Na koniec - porada na deszczowy piątek:
Chcecie przyprawić kaczki o zawał serca?
Weźcie przy okazji ich zaganiania parasol na deszcz.




____________________
*a już na pewno nie super - superpanowie nigdy nie odziewają się w różowe spódniczki!

5 komentarzy:

  1. U mnie już jest deszczowa sobota :( Czekaj... to dodałaś kolejny wpis to 'Tego dziwnego uczucia...'? Kurczę nic nie zauważyłam. o.o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ni, nie dodałam. Jedynie staram się załatwić sobie jakieś perspektywy, żeby móc ją wstawić za jakiś czas :p

      Usuń
    2. Bo to taka strategia, mówi się konsumentom że ma się dany cudowny obiekt, oni się nakręcają a dopiero potem się go robi albo kończy wykańczać ... tak samo jest z Mythem, mówię człowiekom że ich uratuje a potem jakimś cudem udaje mi się.


      Apropopopo spódniczkowych facetów, to oni mi też obiecali superszybki internet i jak się skończyło ? teraz zamiast poznańskich koziołków zobaczymy jak oni walą się głowami w południe na szczycie ratusza :)

      Usuń
    3. Pfffff... XD Ło to mnie przebiłeś! Walenie się głowami w południe na szczycie ratusza XD Nie no, coś wspaniałego.

      A ta strategia, co się u mnie zrobiła ostatnio, to nie tyle strategia, co zwykły leń. Choć może, jeśli przyjąć jednak, że to strategia, jest to taktyczny leń.

      Usuń
    4. poprawna nazwa to "strategiczna prokrastynacja taktyczna z uwzględnieniem technik socjotechniczno-taktycznopraktycznych"

      Usuń