niedziela, 18 marca 2012

Myth , Dziennik Superbohatera 17.03.12 Sobota

Jak wyglądała moja sobota ? otóż gdzieś koło godziny 10:00 postanowiłem utworzyć między wymiarowe temporalne przejście oparte na syntezie kwarcu i diamentów Hamurabiego. Przejście to miało pozwolić skontaktować się z Laurą (mieszkającą w sąsiednim układzie planetarnym). A więc zabrałem się do roboty, ukradłem Gwiezdne Wrota z SG1 (znowu), podpiąłem generatory trójfazowe pod kondensatory przepływu a potem przekierowałem strumień energii przez sprzężony układ zwrotny prądu zmiennego i przepuściłem przez soczewki skupiające tworząc wiązkę energii przechodzącą przez odtwarzacz mp3 do gwiezdnych wrót. Wszystko było ładnie pięknie i działało lecz jedynym problemem był fakt że Laura w swoim układzie nie miała Gwiezdnych Wrót ... ani nawet budki z kebabami (same lokale a budek to wcale).

Więc stwierdziliśmy że trzeba coś wymyślić, wpadłem na pomysł transferu jonowego ale burze słoneczne przeszkadzały w transmisji danych. Więc postanowiliśmy skontaktować się przy pomocy kamerki internetowej. Okazało się że mój komputer nie ma sterowników do kamerki ale pamiętałem że mam gdzieś płytę, przeszukałem wszystkie szafy z płytami i nawet szafkę u rodziców ale nic nie znalazłem więc przekopałem 3/4 internetu i znalazłem ! ale nie działało :( więc szukałem dalej i znalazłem ale też nie działało, potem w ogóle komputer w Tajnej Siedzibie przestał mi wykrywać kamerkę więc stwierdziłem że nie zastosuję do tego kamerki internetowej. Postanowiłem użyć normalnej kamery lecz niestety nie mogłem znaleźć kabla.

Wpadłem na kolejny pomysł żeby podłączyć telefon do komputera, lecz moje oba telefony z wejściem an kartę pamięci i z kablami do tych telefonów były zepsute. Więc postanowiłem użyć tego co mam obecnie ale oczywiście nie było wejścia na karty pamięci ani kabla. Wtedy przypomniało mi się że przecież mam gdzieś moduł bluetooth do komputera, pobrałem odpowiedni program do komunikacji telefonu z komputerem. A skoro nie miałem kabla ani wejścia na karty pamięci do telefonu musiałem przyuczyć telefon od będącego w pobliżu wuja, niestety po przesłaniu na jego teflon nie można było przesłać pliku gdyż po najechaniu na ten plik telefon się wyłączał. Znalazłem owy moduł (mógłbym zainstalować moduł i ztego modułu wysłać an swój teflon ten plik) ale okazało się że brakuje sterowników, więc pobrałem jakieś sterowniki które po zainstalowaniu i włączeniu interfejsu bluetooth wywalał się bluescreen i wyłączał się komputer.

Pomysł z telefonem umarł, ale udało mi się znaleźć kabel do kamery niestety bardzo bardzo krótki, tzn było widać tylko mej stopy, ale to nic bo nawet jeśli komputer wykrywał kamerę i odbierał obraz to teraz nie można się było połączyć się ze skypem .. założyłem mój wysoce technologicznie zaawansowany osobisty plecak odrzutowy wysokiej mocy i poleciałem w kosmos (w samej koszulce i krótkich spodenkach) przestawiłem satelitę i wróciłem, nie wiem jak długo internet pociągnie tak szybko ale zobaczymy. Teraz wyskakiwał błąd że nie można odszukać kamerki internetowej i że wymagana jest kamerka internetowa, pobrałem program imitujący kamerkę internetową a pobierający obraz z kamery. Zaczęło działać! Ale wciąż było widać tylko stopy więc musiałem przenieść komputer i przechylić go tak aby było okej :D i ostatecznie zaczęliśmy gadać od 21:00 aż do infinity x.

Piosenka dnia :

Dobranoc :D

2 komentarze:

  1. hej ja tez mam takie Gwiezdne Wrota w swojej bazie zwanej moim pokojem :D

    OdpowiedzUsuń