piątek, 3 lutego 2012

AstroGirl, Dzienniki Superbohaterki 3 lutego 2012



Intrygująca jest ta sprawa z plikiem jak zniszczyć świat będąc małym robocikiem. Nie mam pojęcia, kto mógł go ściągnąć z komputera Mytha, skoro największą popularnością cieszy się on wśród tak zwanych Emo oraz niektórych frakcji ekologów z doliny Rospudy. Czy aby ktoś dziwny nie korzystał ostatnio z jego komputera..?
Nazwa SkyNet kojarzy mi się natomiast z Gwiezdnymi Wojnami - wielu fanów serii posiadało podobno dowody, że był on zainstalowany w hełmie Darth Vadera. Sam zainteresowany tłumaczy, że program zajmował się interfejsowaniem pomiędzy twarzą i głośnikami, co by pasowało do tego, czym właśnie bawi się Myth, bo sprawa również dotyczy robotyki. Niektórzy twierdzili co prawda, że to z powodu tego programu Anakin Skywalker zapragnął pewnego dnia władać światem, ale za to, jak już dowiodło wieku ekspertów, odpowiedzialna była Viśta, na której ów Skynet stał.
Więc ja nie wiem. Myth, ty masz Viśtę

No i znajomy z BST dobrze prawił! Ledwo dwa dni po nagłośnieniu sprawy i już mam całe podwórko zasypane (i lodowisko też niestety, trzeba je będzie pozamiatać chyba ). Widocznie Niemcy skapnęli się, że jeśli nam trochę nie oddadzą to będzie międzynarodowy skandal, więc wdmuchnęli trochę z powrotem. Co nie zmienia jednak faktu, że my nadal mamy tylko cienką warstewkę puchu na drogach (co oczywiście nie przeszkodziło drogowcom poczuć się zaskoczonymi), a Niemcy - zawieruchę, że ciężko samochodem przebrnąć.

No więc, jak zima, to zimno. Co zatem zrobić? Najlepiej minidyskotekę na stojaka (o tu opowiadałam)! Od razu się robi cieplej, zwłaszcza kiedy leci tematyczny Cooler. Tylko jakoś się tak Kocia Rózia dziwnie patrzyła...

A za nim jeszcze na dobrę impreza się rozkręciła, to dowiedziałam się, że na Radio Złote Przeboje robią sobie co tydzień konkurs. Nie orientuję się za bardzo jaki, ale wiem, że efektem dzisiejszego były dwa nowoczesne zwiastuny do znanego i lubianego serialu Pszczółka Maja stworzone przez Monikę Richardson i Jarka Budnika :) Mnie się osobiście spodobała bardziej wersja romansowa Moniki. Poniżej obie:

Love Story style

Star Wars style

Ale jeśli chodzi o wesołe podejście do Gwiezdnych Wojen, to ja też potrafię :)



Przedwczoraj znowusz miałam obcinanie grzywki i znowusz wyszło to mojej mamie krócej niż ustawa przewiduje, ale dopiero dzisiaj niespodziewanie znalazłam tego pozytywy - wyglądam jak Kaszpirowski.
I, tak, moja mama nie jest ani superbohaterką ani tym bardziej fryzjerką.

A teraz coś, co leciało rano. Niby kolejna rzecz znana od zawsze, ale jak nagle wsłuchałam się w tekst (co mogłam sobie robić do woli z jeszcze niedawno cienką znajomością angielskiego) i usłyszałam te lekko kiczowate bity w tle... No po prostu Modern Talking



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz