piątek, 14 października 2011

Myth, Dziennik Superbohatera 13.10.11 czwartek

Wstałem tak jakoś lekko .przed autobusem znów spotkałem moją byłą prawie dziewczynę (zwaną Dark Lady) , już prawie zapomniałem jakie ma ładne oczy , dobra nie ważne , wsiadłem , dojechałem , wysiadam , idę na przystanek a tam dziewczyna zwana "17" dzisiaj miała takie coś z kwiatem na głowie , znaczy się we włosach , zrobiłem ten mój "złowieszczy uśmiech" (ten który mam jak patrzę na ładną nieznajomą ) ale po chwili stwierdziłem że przecież dałem sobie z nią spokój , celowo wsiadłem do innego tramwaju . pojechałem na praktyki , na dzień dobry posłali mnie po mleko co Carrefoura (czy jak to się tam pisze) . potem wypisywałem zeszyt praktyk , później zastanawiałem się nad Klaudią , później gadałem z Panem Bogdanem o światłowodach .

Później wróciłem do domu . obejrzałem trzeci odcinek Sherlocka , podobał mi się trochę bardziej niż pierwszy . i strasznie się głupio skończył :) i szkoda że tylko 3 odcinki w całej serii . no ale jak na razie nieźle im idzie :) . Sary , i nagle nie wiadomo skąd była miła i opowiadała o tym o czym nie chciała, wiem chyba dzisiaj były jakieś rozbłyski słoneczne , i po tym jak mi opowiedziała to mi się smutno zrobiło ... i trochę głupio bo skonfrontowałem to co powiedziała z tym co ja do niej mówiłem , i odszedłem do wniosku że mi było by nie miło gdybym to słyszał . Sara sobie poszła i pojawiła się Maja , pogadaliśmy troszkę . akurat przenosi się do innego pokoju w internacie .

No a teraz sobie siedzę i słucham Sound of Silence - Simon Garfunkel . . przeglądałem demotywatory , znalazłem coś takiego : demotywatory.pl/3450432/Bog-mu-odpowiedzial- I nagle przypomniało mi się mój sen ! po dłuższym rozmyślaniu stwierdziłem że zostaje ~SUPERBOHATEREM ! jeśli nie ja to kto ? trzeba wziąć obrót spraw we własne ręce !

a tymczasem idę spać bo jutro do szkoły trzeba wstać ....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz