czwartek, 8 grudnia 2011

Myth, Dziennik Superbohatera 7.12.11 środa

Wstałem z łóżka o 10:00 i okazało się że mój kuzyn (6 lat ma) nie poszedł dziś do przedszkola i jest u mnie w domu . włączyłem komputer . Na gg nikogo nie było, no to wpadłem na pomysł że z kuzynem się pobawię i poprzebieraliśmy się. I polowaliśmy na smoki. Ogólnie żeby dostać się tam gdzie był smok trzeba było mieć smoczy pierścień którego nie mieliśmy , ale miała go banda wiedźm …. Ale nie wiedzieliśmy jak się do nich dostać , ale wiedział o tym stary niedźwiedź który za kapelusz i rewolwer sprzedał informację jak dostać się do wiedźm . To poszliśmy do kuchni i stoczyliśmy bój z całą chmarą wiedźm. Zostałem postrzelony ale na szczęście kuzyn miał ukryte ostrza i załatwił wiedźmy, zabraliśmy im pierścień i poszliśmy do smoczego przejścia . Gdy otworzyliśmy drzwi wychyliłem się lekko żeby się rozejrzeć i smok rzucił się na mnie ! I zaczął mnie ciągnąć ,na szczęście kuzyn mnie wyciągnął. Potem rzucił w niego granatem i smok uciekł.
Na jutro planujemy polowanie na wilkołaki ….

Potem okazało się że Sara napisała na gg … zapomniałem ! miałem zapytać się wuja (pracuje w firmie transportowej) kiedy jedzie do Gdańska bo jestem teoretycznie z Sarą umówiony na wyjście do kina w terminie bliżej nie określonym …. No ale zapomniałem zapytać i powiedziałem jej że na nocne zmiany jeździ …. Potem pojechałem z tatą po odbiór dowodu osobistego …. potem akurat przechodziliśmy koło sklepu i zobaczyłem bluzę , czerwoną ze złotym napisem „HERO” wiec to oczywiste że ją kupiłem … wróciłem do domu … dokończyłem pozostałe rysunki do pokolorowania … od wakacji jestem na plusie z rysunkami :)

Oglądnąłem ostatnie dwa odcinki hand of fear – przyznam zaskoczyły mnie, po pierwszych dwóch w których akcja polegała na wkładaniu i wyciąganiu kamiennej ręki z reaktora atomowego, ale w dzisiejszych odcinkach zaskoczyło mnie najpierw to że ręka okazała się być dobrą kosmitką, a potem okazało się że jest zła i w dodatku jest facetem … no i bardzo ale to bardzo bardzo bardzo zasmuciło mnie odejście Sary Jane. Polubiłem ją, szkoda, moja ulubiona towarzyszką 4th .....



Piosenka na dziś:






Dobranoc :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz