Wyrzucili mnie z łóżka o 6:00 … od 7:10 miałem jazdy … do 11:00 … na placu byliśmy …. Nie szło mi za dobrze …. Na początku … potem było ok. … a mój instruktor (dzisiaj z Pawłem jeździłem) też chodził do szkoły tam gdzie ja … i opowiadał jak było za jego czasów . poszedłem na lekcje … pościągałem kilka odcinków doctora …
wróciłem do domu … obejrzałem usunięte „ark In space” i pozostałe dwa odcinki „revenge of cybermens” . aha i z Sarą gadałem ... przez chwilę…. Jak byłem w szkole . A szalik ? - szalik już ma 182 cm :) no i jestem potwornie wykończony dzisiejszym dniem . chyba wcześniej się położę … dobranoc :D jutro napiszę coś więcej niż dziś bo zupełnie nie mam weny ani siły ani chęci . jeszcze raz Dobranoc :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz